Co poszło nie tak…

Chciałabym napisać Wam dzisiaj coś pozytywnego…

Wspierającego i wskazującego na to, że każdy dzień jest kolejną szansą na odkrycie czegoś nowego w sobie.

I owszem uważam, że codziennie czegoś się uczymy.

Byłam dzisiaj na rozmowie o pracę i choć tej pracy nie otrzymałam, miałam możliwość spotkania z bardzo inteligentną i ciekawą kobietą. Ta praca wydawała mi się kolejnym krokiem w rozwoju, powiedzmy takim awansem. Miałam możliwość pokazania tego kim i jaka jestem bez udawania i zbędnych otoczek. Wiem, że warto jest być sobą i nie chować się za nieistniejącymi cechami.

Dzięki tej rozmowie zdałam sobie sprawę

Ile jeszcze czeka mnie pracy nad sobą i choć zdawało by się, że już ładny kawałek mam za sobą to jednak dziś zobaczyłam, że moje poczucie pewności siebie nie jest jeszcze takie jak powinno być. Drżenie ciała, które nie pamiętam kiedy ostatnio miałam udowodniło mi jak ta rozmowa była dla mnie ważna. I wiem, że nie bez powodu trafiłam w to miejsce.

Czasem znalezienie się w odpowiednim miejscu popycha nas do szybszego zareagowania na sprawę, która jest niecierpiąca zwłoki. Muszę przyznać również przed samą sobą, że praca którą włożyłam w poczucie własnej wartości okazała się niewystarczająca. Mało tego zaistniał fakt, w którym zdałam sobie sprawę, że nie przy wszystkich odczuwam taki stres. Nie pamiętam kiedy ostatnio, ale było to ważne.

Dzisiejsza rozmowa

Otworzyła mi oczy na pewne aspekty mojego życia i pracy, z niektórymi obszarami wymagającymi bliższej uwagi.

Byłam przygotowana na wiele różnych pytań, a zostałam poproszona o zainicjowanie scenki.

I tu już wiedziałam, że będą schody. Od kiedy pamiętam odgrywanie ról, scenek, publiczne wystąpienie od zawsze wprawiało mnie w zakłopotanie, wydawało się sztuczne, nienaturalne.

Uwielbiam kontakt z ludźmi lecz taka ustawiona scenka sprawiła, że czułam skrępowanie. Nie mniej jednak uświadomiłam sobie, że to moja lekcja warta uwagi i skupienia. Dlaczego sprawia mi to trudność? Nastaję pustka, a potem szybka analiza jakie słowa są właściwe.

I wiecie co, moje drogie Panie? Zauważyłam kolejny raz, że gdy bardzo mi na czymś zależy zbyt mocno analizuję, co jest właściwe, co powinnam… to błąd, który często można popełnić odczuwając stres, a przecież najlepsi jesteśmy wtedy, gdy postępujemy naturalnie, w zgodzie ze sobą.

Odbyta dzisiaj rozmowa z tą pewną siebie, zaangażowaną kobietą, która doskonale wie kogo szuka wiele mi uświadomiła. Dzięki temu spotkaniu wiem nad czym chcę pracować by być pewniejszą siebie, i o które aspekty  muszę zadbać najpierw.

Dlatego pamiętaj,

Być może dzisiaj Twoja rozmowa o pracę nie poszła po Twojej myśli, być może dzisiaj zdarzyło się coś czego nie chciałaś, czego się nie spodziewałaś, co całkiem zmieniło Twoje nastawienie na pewne sprawy może nawet Cię przytłoczyło. Jednak najprawdopodobniej było potrzebne by mogło później wydarzyć się to, co jest dla Ciebie lepsze.

Ja wyciągnęłam dzisiaj dużo wniosków zarówno z samej rozmowy, jak i mojego zachowania/ reakcji. Czasem musi pójść coś nie po naszej myśli by było miejsce na to co powinno w naszym życiu się znaleźć.

Jestem ogromnie wdzięczna za dzisiejsze doświadczenie.

Skłania ono mnie do dalszej pracy, intensywniejszej, aby zagłębić się bardziej i wsłuchać w siebie.

Życzę dzisiaj każdej z Was by miała zaufanie do siebie i do życia. Nie bądź dla siebie zbyt surowa jeśli coś nie poszło po Twojej myśli, z doświadczenia na pewno już wiesz, że wszystko ma swój powód i choć jeszcze go nie znasz, nie długo zobaczysz dlaczego wyszło właśnie tak, a nie inaczej…

Zmiany następują zawsze wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi.

(Dziękuję Pani Bożeno)

I pozdrawiam Was serdecznie.