woman in black bodycon dress taking a pose
Rozwój osobisty

Trudny moment

Gorszy dzień ma każdy.

Trudniejszy moment lub ciąg pewnych zdarzeń, który osłabia nastrój. Powoduję obniżenie tolerancji mniej przyjemnych chwil. Dołóżmy do tego deszczową pogodę i otaczający chłód. Hmm… Dołek murowany…

I nawet starając się i pracując nad sobą, czasem ten dzień jest nam po prostu potrzebny. Pozwolić sobie poczuć się źle, przygnębionym, ponieważ trudy związane ze zmianą schematów są czasochłonne i wymagają dużo pracy i determinacji. Przynajmniej u mnie 🙂

Melancholia

Stan zasmucenia, lekkiego przygnębienia związany z przykrymi bądź trudnymi sytuacjami, które mają miejsce. Co u mnie miało takie miejsce? Otóż jestem osobą bardzo wrażliwą, przeżywam i analizuję większość sytuacji, oczywiście zwłaszcza tych niekomfortowych. Zastanawiam się co mogłam zrobić lepiej lub dlaczego akurat tak wyszło. Nie jest to dobre i współczuję wszystkim, którzy też tak mają.

Mój spadek nastroju punkt zaczepienia znalazł w pracy, która choć sprawia mi ogromną przyjemność to ostatnio trochę się pokomplikowało. Dodatkowe obowiązki, które się pojawiły dodały mi sporo pracy, ale nie to bezpośrednio miało wpływ. Raczej kolejność zdarzeń. Być może mieliście tak, że dostaliście obowiązki, z którymi nigdy wcześniej nie mieliście styczności? Ja właśnie takie dostałam i w sumie z jednej strony cieszę się, że uczę się nowych rzeczy, ponieważ zależało mi na pracy, w której mogę się rozwijać, ale…

A więc o co chodzi?

No właśnie. Z doświadczenia jestem nauczona, że po otrzymaniu nowych obowiązków, ktoś Cię szkoli, wprowadza w temat. I tu zaczynają się schody, które wpłynęły na obniżenie nastroju. Zawsze się angażuję w to co robię. Nie lubię robić byle jak. Chcę być zadowolona z tego co udało mi się zrobić i dumna z mojej pracy. Ciężko jednak być dumną, gdy okazuję się, że nikt Cię nie wprowadza w nowe obowiązki, a Ty doskonale wiesz, że przyniesie to nieprzyjemne skutki.

Część rzeczy można nauczyć się samemu. Na własną rękę podjąć nauki i wyszukać jak najwięcej potrzebnych informacji. Tylko, że to nie do końca zadziała jeśli chodzi o współpracę z zewnętrznymi firmami, a Ty nie wiesz na jakim etapie jest ta współpraca i co dokładnie się w tym mieści.

Co zrobić?

To nie jest tak, że użalam się nad sobą wręcz przeciwnie. Pytam, szukam informacji, konfrontuję lecz to trochę działanie po omacku. Samo zadawanie pytań nie wprowadzi odpowiednio w temat. Pewne rzeczy należy pokazać od środka.

Wiecie oczywiście, że gdy takie sytuację mają miejsce to gdzieś tam w środku zaczynamy odczuwać stres. Jak wiemy bywa motywujący i wspiera nasze działanie. Chyba, że trwa zbyt długo i zaczyna negatywnie wpływać na nasze życie. Wtedy oczywiście trzeba interweniować, dla własnego zdrowia.

Co zrobię?

Nie poddam się. Nie po to tyle mówię o asertywności i przełamywaniu barier żeby samej z tego nie korzystać. I choć wiem, że czasem brzmi to prosto w słowie pisanym to uwierzcie mi, że nie jest. Nie jesteście w tym sami. Wszystkie porady i wskazówki brzmią lekko jakby każdy sobie z tym świetnie radził, wystarczy tylko… No nie.

Trzeba włożyć sporo pracy, pilnować siebie by nie wrócić do poprzednich nawyków. Koncentrować się na efekcie i dążyć do lepszego. I czasem idzie lepiej, gdy już wpadniemy w rytm, ale czasem gdy coś nas z niego „wybije”, znów potrzebujemy włożyć w to więcej energii.

Masz tak?

A może u Ciebie wygląda to zupełnie inaczej?

Może już masz na to swój wypracowany sposób, jak szybko wrócić do równowagi? Chętnie usłyszę 🙂

I tak jak mówiłam- nie poddam się. Będę rozmawiać z odpowiednią osobą o sytuacji i przedstawię ją w odpowiedni sposób, nie urażając nikogo, ale wskazując na ważność wprowadzenia, tak aby praca szła płynnie i nie doszło do żadnych zaniedbań. Bo w końcu kto lubi zaniedbania, prawda?

Ja na pewno nie, bo świadczą one o moim podejściu i zaangażowaniu, czyli o mnie. Staram się wkładać serce w to co robię, zwłaszcza, że praca, w której można się rozwijać to spełnienie moich marzeń.

Także nie odpuszczam 🙂

Mieszkanka pięknych Mazur. Obecnie pracuję w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa w Giżycku. Ukończyłam Psychologię Biznesu i Przywództwa na AEH w Warszawie. Od wielu lat interesuję się psychologią i rozwojem osobistym. Chcę podzielić się wiedzą, doświadczeniem i przemyśleniami, które mam nadzieję wpłyną pozytywnie na innych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *