woman wearing jacket crop top and mini skirt
Przemyślenia/ ciekawostki

(Po)Słuchaj…

Słyszysz?

Co udało Ci się dziś usłyszeć?

Dałaś sobie dzisiaj szansę by wsłuchać się w głąb siebie i dopuścić do głosu swoje potrzeby?

Czy już przytłacza Cię frustracja i sama nie wiesz dlaczego irytują Cię drobiazgi…

Zbyt rzadko w codziennej bieganinie zatrzymujemy się by zwrócić uwagę na swoje potrzeby.

I to nie potrzeby materiale, fizyczne tylko nasze wewnętrzne, duchowe. Czasem jest to chwila odpoczynku, na którą sobie nie pozwalamy dopóki nie uporamy się ze wszystkim co zaplanowaliśmy, czasem jest to wyjście z przyjaciółką, które przekładamy kolejny raz bo po całym dniu jesteśmy już zbyt zmęczone i najnormalniej w świecie nie mamy już ochoty wyściubiać nosa z domu.

Naszą potrzebą może też być…

Czas, który chcemy spędzić z dziećmi, a po pracy, domowych obowiązkach brakuję nam na to sił i wystarczająco dużo uwagi, której dzieci potrzebują. Z braku czasu na to co jest dla nas ważne, potrzebne złościmy się (czasem na samych siebie), irytujemy błahostkami, które pojawiają się niespodziewanie, wyżywamy na ludziach, na których tak naprawdę nam zależy.

Na wieczór przytłoczona przygnębieniem i wyrzutami sumienia nie wiesz o co Ci tak naprawdę chodzi (?)

Przecież w sumie nie stało się nic takiego żebyś tak reagowała…

Nie pojawił się akurat żaden problem, który by spowodował stres i nerwy….

a jednak…

Stało się…

Jest złość, frustracja, gniew, smutek, żal, i mnóstwo innych emocji, które wydostają się z Ciebie nieproszone.

Właśnie … nieproszone.

Czy nie byłaś zbyt zajęta „wszystkim”, że zabrakło Ci czasu by wsłuchać się w swoje potrzeby?

Wybrać dzisiaj to czego naprawdę potrzebujesz, a nie to co wypada zrobić…

Czy świat się zawali jeśli to jutro wstawisz pranie, a dzisiaj niech wypada z kosza bo wolisz pobawić się z dziećmi.

Nie zrobisz zakupów bo wybierzesz spotkanie i rozmowę z przyjaciółką.

Dzisiaj nie posprzątasz mieszkania tylko poleżysz z bliską osobą.

Poświęcisz czas by pobyć ze sobą, wsłuchać się w siebie i pozwolisz sobie poczuć to co się w Tobie dzieję zamiast zagłuszać emocję kolejnymi obowiązkami…

Świat pędzi i zawsze będzie pędził. Ty nie musisz. To Twój wybór.

Mamy tyle dystraktorów wokół siebie, które skutecznie powodują u nas przebodźcowanie i problemy z koncentracją. Jesteśmy zmęczeni, ale gnamy naprzód bo…

wszyscy gnają.

I choć zrozumiałe jest, że staramy się nadążyć bo poniekąd jest to na nas wymuszone to pamiętaj by nie zatracić się w tym kołowrotku.

Ty jesteś ważna! Dla siebie, dla rodziny, dla męża, chłopaka, dla bliskiej osoby. Liczysz się Ty.

Jeśli nie uszanujesz swoich emocji, uczuć, nie dasz im dojść do głosu będą wypływać w najmniej odpowiednim dla Ciebie momencie. Czasem zranisz przez to bliską osobę, czasem całkiem nieznajomą, która być może później cały dzień będzie zachodzić w głowę dlaczego tak została potraktowana.

Być może ten dzień minie i zapomnisz, nie będziesz do tego wracać, a być może to co się wydarzyło będzie Ci wiercić dziurę w brzuchu wyrzutami sumienia.

I wszystkiemu można było zapobiec.

Bagatelizujemy to jak ważne są na co dzień nasze uczucia i potrzeby. Zapominamy o sobie skupiając uwagę na potrzebach innych osób czy potrzebach materialnych.

A przecież wszystko zaczyna się od nas.

Jeśli (po)słuchasz siebie i to wykorzystasz o ile lepszy będziesz miała nastrój?

Jak czujesz się kiedy robisz to co naprawdę chcesz?

Jaka jesteś dla innych, gdy Twoje potrzeby są całkowicie zaspokojone?

Myślę, że wtedy możesz rozdawać garściami radość, szczęście i wspaniały humor.

Myślę, że wtedy wręcz zarażasz swoim uśmiechem. Jak się wtedy czujesz? Pamiętasz?

Przypomnij sobie taki moment. Taki dzień.

Myślę, że to są wspaniałe dni i w te dni jesteś w stanie zrobić więcej niż myślisz tylko dlatego, że pomyślałaś o sobie.

Pozwoliłaś sobie czuć.

Posłuchałaś siebie. Usłyszałaś i zareagowałaś na to czego potrzebujesz.

A to najlepsze co możesz dla siebie zrobić – wsłuchać się w siebie.

Mamy nowy rok…

Może jednym z Twoich celów, postanowień będzie poświęcenie kilku minut dziennie na wsłuchanie się w siebie i swoje potrzeby…(?)

Poświęcenie sobie troszkę więcej uwagi niż robiłaś to do tej pory…?

Co o tym myślisz…?

Warto spróbować?

Pozdrawiam serdecznie

Mieszkanka pięknych Mazur. Obecnie pracuję w Wyższej Szkole Bezpieczeństwa w Giżycku. Ukończyłam Psychologię Biznesu i Przywództwa na AEH w Warszawie. Od wielu lat interesuję się psychologią i rozwojem osobistym. Chcę podzielić się wiedzą, doświadczeniem i przemyśleniami, które mam nadzieję wpłyną pozytywnie na innych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *